Będziemy zarabiać 8 tys. zł miesięcznie? To możliwe

Płaca minimalna w okresie ostatnich dwóch dekad nie wzrosła tylko raz - w 2002 r. Warto sobie przypomnieć, ile wtedy zarabiali ci najsłabiej opłacani. Było to około 700 złotych brutto. „Na rękę” pracownik dostawał trochę więcej niż 550 złotych za miesiąc pracy.

Płaca minimalna stała się w Polsce już jakiś czas temu przedmiotem dyskusji, głównie w środowisku politycznym, ale też wśród pracodawców i pracowników. Jej wzrost obserwujemy nieprzerwanie niemal od 20 lat, a wpływ ma nie tylko na zwiększenie zasobności portfeli najmniej zarabiających. Niesie ze sobą o wiele większe skutki i choć zapowiedziano jej wyraźne podniesienie, to do poziomów zachodnioeuropejskich i tak nam wciąż daleko.

- Pensje w Polsce rosną ostatnio o około 7 procent rocznie. Jeśli ten wzrost zostanie utrzymany w najbliższych latach, to na początku 2024 roku przeciętne wynagrodzenie powinno wynosić 7200 brutto - wylicza Agnieszka Książek, dyrektor departamentu marketingu Vienna Life TU na Życie SA Vienna Insurance Group.

Reklama

W 2008 r. najniższą krajową ustalono na poziomie 1126 złotych, cztery lata później doszliśmy do poziomu 1500 złotych. Od stycznia 2020 osiągniemy poziom 2600 złotych. Płaca minimalna od lat oscyluje na poziomie niewiele ponad 40 proc. średniej krajowej. Związki zawodowe dążą do tego, by sięgała przynajmniej jej połowy. Dziś, w zależności od miesiąca, średnia przekracza 5100 złotych brutto. Wydaje się zatem, że w przyszłym roku wyraźnie zbliżymy się do poziomu 50 proc. Wybiegając w 2023 i trzymając się tych założeń wyglądałoby na to, że będziemy zarabiać średnio 8000 zł brutto? Czy to realny poziom?

Choć ceny w naszym kraju na tle starej Unii są wciąż zauważalnie niższe, to różnica nie jest już znacząca. Szczególnie, jeśli porównamy ceny z dużych polskich miast do tych za granicą. Widać to bardzo dobrze w wielkich marketach obecnych w całej Europie. W wielu przypadkach ceny są bardzo zbliżone.

By jeszcze dobitniej pokazać jak to wygląda wystarczy przyjrzeć się kosztowi paliwa. Dużo podróżujemy po Europie, więc możemy to zestawić. Paliwo w Polsce (Pb95) kosztuje średnio 5 złotych za litr. Dla przykładu w Austrii  - 1.30 euro czyli 5.60, we Francji 10 eurocentów więcej.

Różnice w najniższych wynagrodzeniach są dużo większe. I właśnie mieszkańcy Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii, Irlandii i Luksemburga dostają miesięcznie przynajmniej 1500 euro. Nasza płaca minimalna wynosi dziś 520 euro. Czyli mniej więcej tyle ile w Chorwacji, Czechach czy na Słowacji. W Grecji to prawie 700 euro, w Portugalii nieco więcej, na Malcie ponad 760, a Słoweńcy mają już gwarancję 890 euro miesięcznie.

- Polacy zarabiają coraz więcej, jednak niepokoi, że nie ma to większego odzwierciedlenia w gromadzonych oszczędnościach. Według danych Eurostatu przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce w trzecim kwartale 2018 roku odłożyło 0,73 proc. swoich dochodów. Mniej oszczędzają tylko Hiszpanie i Portugalczycy, którzy są wręcz na minusie - dodaje Książek.




INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »