Będziemy więcej pracować tygodniowo?

- Skutki kryzysu finansowego na świecie mogą mieć wpływ na polskich pracodawców, stan zatrudnienia oraz na rynek pracy. Odpowiedzią na niesprzyjające rynkowi pracy potencjalne zmiany musi być upowszechnienie i promowanie elastycznych form organizacji czasu pracy.

To rozwiązanie ułatwi firmom zatrzymanie wykwalifikowanych i przeszkolonych pracowników - mówi prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich - Andrzej Malinowski.

- Uważam, że potrzebne jest niezwłoczne zmodyfikowanie tych przepisów kodeksu pracy, które, spowodują, upowszechnienie stosowania niektórych systemów czasu pracy: systemu przerywanego czasu pracy, pracy weekendowej, skróconego systemu tygodnia pracy oraz indywidualnego rozkładu czasu pracy pracownika. Polskim firmom niezbędne jest także inne podejście do definicji doby pracowniczej. Czas pracy powinien być rozliczany z punktu widzenia okresu rozliczeniowego, a nie z punktu widzenia doby pracowniczej - tak, jak ma to miejsce obecnie. Postulowana zmiana spowoduje nie tylko uproszczenie przepisów, uczyni je czytelnymi dla pracodawców i pracowników - uważa Andrzej Malinowski - prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich. Prosty system jest zachętą do rozwoju zbiorowego prawa pracy: strony same kształtowałyby czas pracy z korzyścią dla pracownika (o ile pracodawca będzie mógł taki standard utrzymać). Dodatkowo, okresy rozliczeniowe powinny być z mocy ustawy wydłużone nawet do 12 miesięcy.

Reklama

- Konfederacja Pracodawców Polskich postuluje także powszechne stosowanie klauzuli opt-out, czyli zasady, zgodnie z którą pracownik może wyrazić zgodę na wydłużenie czasu pracy powyżej 48 godzin tygodniowo, a pracodawcy nie wolno dyskryminować lub wyciągać konsekwencji wobec pracownika, który nie wyrazi takiej zgody - dodaje Andrzej Malinowski - prezydent KPP.

Spadkowi zamówień w firmach wcale nie musi towarzyszyć redukcja zatrudnienia. Dlatego KPP opowiada się za umożliwieniem stosowania instytucji tzw. indywidualnych kont czasu pracy. Instytucja ta polega na tym, iż każdemu pracownikowi "otwiera" się jego indywidualne konto czasu pracy, na którym kumulowane są godziny, w których, ze względu na brak produkcji, nie świadczył pracy, choć otrzymał "pełne" wynagrodzenie. Tak zebrane godziny mogą zostać "odebrane" w sytuacji, gdy koniunktura się odwróci i ilość zamówień będzie tak duża, iż pracodawca będzie miał zapotrzebowanie na pracę pracowników ponad obowiązujące ich normy czasu pracy. Rozwiązanie to powszechnie stosują np. firmy w Niemczech. Jest to dobre rozwiązanie dla firm np. działających w przemyśle motoryzacyjnym, ponieważ zapotrzebowanie na ich produkty jest zmienne.

Zmianie powinny także ulec przepisy związane z tzw. niewypłacalnością pracodawcy określoną w przepisach ustawy z dnia 13 lipca 2006 r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy formalnie następuje w przypadku wydania prawomocnego orzeczenia przez właściwy sąd. - Czas od niewypłacalności do wydania orzeczenia pracownicy muszą "przeżyć" z własnych oszczędności bez pomocy państwa. Należy więc zmienić tą ustawę, ponieważ uniemożliwia ona wypłatę choćby zaliczkowego wynagrodzenia byłym pracownikom - mówi Andrzej Malinowski - prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich.

- Należałoby przywrócić także możliwości wspomagania pracodawców z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w sytuacji, w której mają przejściowe trudności finansowe. Pomoc ta powinna być udzielana tylko tym podmiotom, które wykażą, iż uchroni ona je przed upadłością. Tym bardziej, że obecna sytuacja Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych jest stabilna. Lepiej jest ratować miejsca pracy niż tworzyć je na nowo - mówi Andrzej Malinowski - prezydent KPP.

Konfederacja Pracodawców Polskich pozytywnie ocenia inicjatywę Senatu RP umożliwiającą stosowanie tzw. metody memoriałowej (możliwość zaliczenia w koszty wynagrodzeń, które zostaną wypłacone w przyszłości) przy rozliczaniu kosztów z tytułu wynagrodzeń (składek) tym pracodawcom, którzy wypłacają wynagrodzenia regularnie oraz tym, którzy wypłacają wynagrodzenie w następnym miesiącu. Obecnie obowiązuje metoda kapitałowa, według której wynagrodzenia mogą być zaliczone w koszty dopiero po ich wypłaceniu. Projekt ten został przekazany już do Sejmu. - Uważam, że propozycja Senatorów jest dobrym rozwiązaniem, szczególnie dla rozwoju sektora usług, którego koszty z tytułu zatrudnienia mogą stanowić ok. 70 proc. wszystkich kosztów - uważa Andrzej Malinowski - prezydent KPP.

Andrzej Malinowski - prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich podkreśla również, że promocja samozatrudnienia jest dobrą ofertą na "trudne czasy" i nie powinno się blokować jej rozwoju. W taką koncepcję wpisuje się druga propozycja Senatu dotycząca zmian w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Celem nowelizacji jest zniesienie przepisu ograniczającego przedsiębiorcom możliwość płacenia podatku według jednolitej stawki wynoszącej 19 proc. podstawy obliczania podatku przez osoby, które świadczą usługi na rzecz byłego pracodawcy.

- Nieuzasadnione jest dalsze utrzymywanie przepisów wyłączających na rok możliwość płacenia przez osobę samozatrudnioną podatku według jednolitej 19 proc. stawki tylko dlatego, że zdecydowała się założyć własną działalność gospodarczą - uważa Andrzej Malinowski - prezydent KPP. Tym bardziej, że fiskus, po wprowadzeniu precyzyjnej definicji działalności gospodarczej w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, może weryfikować, czy dany stan faktyczny jest samozatrudnieniem czy też próbą ominięcia przepisów prawa pracy (fałszywym samozatrudnieniem).

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »