300 złotych za godzinę może zarobić pracownik przed świętami

W tym roku przedświąteczne prace sezonowe są lepiej wynagradzane. Stawki wzrosły średnio o 10 proc. ze względu na mniejszą liczbę chętnych do pracy. W najgorętszym okresie tuż przed świętami i w Wigilię osoby pracujące w mogą liczyć nawet na 300 zł za godzinę.

Boom na rynku pracy sezonowej notuje się w Polsce dwa razy: w okresie wakacji letnich, czyli od czerwca do końca września, oraz przed świętami Bożego Narodzenia. Już w połowie listopada wzrasta zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych. Poszukiwani są zwłaszcza kurierzy, sprzedawcy, magazynierzy, hostessy oraz osoby pracujące w charakterze mikołajów, elfów lub śnieżynek.

- Stawki można podzielić na dwa segmenty. To są stawki w pracach podstawowych, czyli magazyny, promocje, pakowacze, i tutaj stawki wahają się między 9 a 20 zł. Drugim segmentem są usługi typowo świąteczne związane z usługami mikołajów, śnieżynek, elfów, aniołków. I tutaj stawki mogą osiągnąć nawet w okresie typowo świątecznym i wigilijnym 300 zł za godzinę - mówi agencji informacyjnej Newseria Marek Jurkiewicz, dyrektor generalny infoPraca. 

Reklama

W okresie przedświątecznym na najlepsze stawki mogą liczyć osoby pracujące jako mikołaje i śnieżynki. Ci pierwsi mogą zarobić od 20 zł za godzinę pracy przy roznoszeniu ulotek do 300 zł za godzinę tuż przed Wigilią, na imprezie świątecznej. Śnieżynki są w stanie zarobić od 12 zł za godzinę pracy hostessy w galerii handlowej do 70 zł jako pomoc mikołaja i nawet 400 zł za kilka godzin pracy podczas imprezy dla dzieci.  Nieco niższe stawki obowiązują w pracach podstawowych: 8-15 zł za godzinę sprzedaży karpia lub ozdób świątecznych, 9-13 zł za godzinę pakowania prezentów oraz 7-10 zł za godzinę pracy przy sprzedaży opłatków.

W tym roku stawki będą wyższe o min. 10 proc. ze względu na niskie zainteresowanie pracą tymczasową. - Gdybyśmy porównywali 2014 i 2015 rok to zauważalna jest mniejsza podaż pracowników. Trudniej znaleźć osoby, które chciałyby się zająć pracą dorywczą. Chociaż można całkiem przyjemne pieniądze na tym zarobić, to jest to zajęcie w określonym czasie, a ludzie są bardziej zainteresowani podjęciem stałej pracy, nie w formie dorywczej - mówi Marek Jurkiewicz.

Okres przedświąteczny to także doskonały czas dla osób przedsiębiorczych, które potrafią wykorzystać okazję i rozpoznać aktualne potrzeby rynku. Osoby uzdolnione manualnie mogą się zająć własnoręcznym wykonywaniem ozdób świątecznych, pasjonaci gotowania mogą sprzedawać wykonane przez siebie wypieki lub pierogi. Wiele osób ucieszy się z usługi personal shoppera, który w zastępstwie zrobi przedświąteczne zakupy, albo sprzątaczki, która nie tylko posprząta, lecz także udekoruje wnętrze ozdobami świątecznymi.

- Wykazując się przedsiębiorczością i odpowiednimi umiejętnościami, można w tym okresie zarobić całkiem przyzwoicie, bo ludzie są dziś bardzo zabiegani. Nie każdy ma niestety czas na przygotowanie kolacji wigilijnej, w związku z tym zapotrzebowanie na tego typu usługi rośnie - mówi Marek Jurkiewicz. Boom na pracę tymczasową kończy się tuż po świętach, choć przedstawiciele niektórych branż mogą nieźle zarobić jeszcze w sylwestra. Do pracy w ostatnią noc w roku poszukiwani są przede wszystkim kelnerzy, animatorzy imprez, nianie i opiekunki, DJ-eje i tancerze. Mogą oni liczyć na stawki nawet trzykrotnie większe niż w ciągu roku.

Źródło informacji

Newseria Biznes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »