30 stycznia kolejny szczyt Unii Europejskiej

Przewodniczący Rady Europejskiej, Herman Van Rompuy, zapowiedział, że unijni przywódcy będą dyskutować o problemie zatrudnienia. Spotkanie z pewnością zdominuje jednak kwestia kryzysu w państwach strefy euro.

Dla szefów 27 państw UE priorytetem pozostaje przekonanie wciąż sceptycznych inwestorów, że Europa radzi sobie z kryzysem. Ale sama zapowiedź kolejnego szczytu na pewno nie wystarczy.

- Niestety jest to termin bardzo odległy, jeśli chodzi o sytuację na rynkach finansowych. Można śmiało powiedzieć, że w ciągu miesiąca na rynkach może się wydarzyć bardzo dużo - twierdzi Paweł Cymcyk z ING TFI w rozmowie z Newserią.

Po stagnacji na rynkach, związanych z okresem świątecznym, inwestorzy przypomną sobie o problemie zadłużenia.

Reklama

- Początek 2012 roku to będzie okres zdecydowanie większej zmienności na rynkach, bo na razie mamy okres spokoju, związanego ze świętami, ale po Nowym Roku mamy nowe otwarcie, kiedy inwestorzy znowu będą martwić się o długi, o obligacje i o państwa strefy euro - prognozuje Paweł Cymcyk.

Tym bardziej, że ostatni szczyt pokazał, że w UE brakuje spójnej wizji walki z kryzysem. 8 i 9 grudnia w Brukseli przywódcy państw uzgodnili nowy pakt fiskalny, ale z powodu sprzeciwu Wielkiej Brytanii jego postanowienia nie znajdą się w zmienionym traktacie, tylko wejdą w życie w ramach umowy międzyrządowej. Pakt przyjmą wszystkie państwa strefy euro i inne chętne spoza niej. Zainteresowane kraje podpiszą go do marca.

Paweł Cymcyk z ING TFI w rozmowie z Newserią

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »