​Pracownicy FagorMastercook domagają się zaległych odpraw

Ponad 700 pracowników zwolnionych z będącej w upadłości wrocławskiej fabryki sprzętu AGD FagorMastercook domaga się zaległych odpraw. Do tej pory otrzymali 30 proc. obiecanych pieniędzy. W czwartek złożyli petycję w tej sprawie do prezydenta Wrocławia.

W połowie kwietnia przedwstępną umowę na kupno wrocławskich zakładów FagorMastercook podpisała spółka BSH Bosch Siemens Hausgeraete. Niemiecki inwestor za wrocławską fabrykę AGD zapłaci 90 mln zł, a w jej modernizację ma zainwestować kolejnych 120 mln zł. 

Pod koniec stycznia tego roku syndyk Teresa Kalisz rozpoczęła w fabryce FagorMastercook procedurę zwolnień grupowych. W zakładach pracowało ponad 800 osób, a produkcja na zlecenie algierskiej firmy Cevital trwała do końca kwietnia. W zeszłym roku z wrocławskich zakładów zostało zwolnionych lub odeszło około 500 pracowników. Dostali oni całość gwarantowanych odpraw. Kolejnych 58 osób zostało zwolnionych pod koniec stycznia i marca tego roku - ci dostali 50 proc. obiecanych odprawa. Ostatnia grupa pracowników, ponad 700 osób, zakończyła pracę z końcem kwietnia. Otrzymali oni do tej pory 30 proc. pieniędzy z tytułu odpraw. 

Reklama

Zdaniem Tadeusza Skoczka, reprezentującego byłych pracowników zakładów FagorMastercook, każdy ze zwolnionych pracowników powinien otrzymać z tytułu odpraw średnio dziewięciokrotność otrzymywanych pensji. - Powinniśmy otrzymać odprawy 30 kwietnia, do tej pory na nasze konta wypłynęło jedynie 30 proc. tej sumy - powiedział Skoczek. Dodał, że do tej pory nikt nie poinformował zwolnionych pracowników, kiedy otrzymają zaległe odprawy. 

W czwartek przedstawiciele byłych pracowników zakładów FagorMastercook złożyli petycję w tej sprawie do prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Proszą go, by zajął się sprawą zaległych odpraw. Gmina Wrocław jest jednym z wierzycieli będących w upadłości zakładów FagorMastercook. 

- Umówiliśmy się, że dołożymy wszelkich starań, żeby oczekiwania pracowników były zaspokojone. Nie mogę dziś udzielić gwarancji, ale z informacji, które posiadam wydaje się, że ta sprawa zakończy się pozytywnie dla pracowników w ciągu najbliższych dni - powiedział po spotkaniu z pracownikami prezydent Dutkiewicz. 

Syndyk zakładów Anna Łukaszun powiedziała, że nie jest w stanie podać terminu, w którym zostaną wypłacone zaległe odprawy. - Robimy wszystko, by stało się to jak najszybciej, ale to zależy od wielu czynników. Rozmawiamy m.in. z gminą Wrocław o umorzeniu części podatku od nieruchomości - powiedziała syndyk. 

Według przedwstępnej umowy kupna zakładów FagorMastercook, BSH po ponownym uruchomieniu produkcji we wrocławskiej fabryce, co ma nastąpić za ok. 18 miesięcy, zatrudni co najmniej 500 osób. 

W sprzedaży wrocławskich zakładów niemieckiej firmie przez kilka miesięcy trwał impas. Na sprzedaż zgodziła się rada wierzycieli oraz wrocławski sąd gospodarczy, ale umowy nie chciała podpisać syndyk Teresa Kalisz. Czterokrotnie odmówiła ona podpisania przedwstępnej umowy na sprzedaż, ponieważ uznała, że oferta kupna za 90 mln zł - złożona przez BSH Bosch Siemens - jest "skrajnie niekorzystna". 

Ostatecznie po kilku miesiącach sąd odsunął tę syndyk od postępowania związanego ze sprzedażą fabryki i wyznaczył zastępcę, który zgodził się na podpisanie umowy.

Minimalna cena, za jaką wrocławski sąd gospodarczy zgodził się w czerwcu 2014 r. sprzedać fabrykę, wynosiła 270 mln zł. Do przetargu nie przystąpił jednak żaden oferent. W październiku rada wierzycieli wyraziła zgodę na sprzedaż poprzez negocjacje cenowe. Wówczas tylko firma Bosch Siemens wpłaciła wadium i przystąpiła do tego postępowania.

Problemy FagorMastercook rozpoczęły się wraz ze wstrzymaniem produkcji na początku października 2013 r. Było to związane z kłopotami finansowymi, które przeżywała wówczas hiszpańska spółka-matka Fagor Electrodomesticos. Zarówno wrocławska fabryka, jak i jej hiszpański partner złożyły wnioski o upadłość układową w sądzie w San Sebastian, które zostały pozytywnie rozpatrzone. 

W lutym 2014 r. wrocławski sąd gospodarczy wszczął wtórne postępowanie upadłościowe FagorMastercook. Ponieważ w Hiszpanii została już ogłoszona upadłość układowa Fagor Electrodomesticos, do której należą wrocławskie zakłady, w Polsce miało ono charakter likwidacyjny. Jednak decyzją sądu likwidacja spółki została zawieszona na trzy miesiące. Była ona podyktowana tym, żeby umożliwić uratowanie przedsiębiorstwa i jego sprzedaż w całości, co według sądu było najlepszym rozwiązaniem dla wierzycieli i pracowników.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »